wtorek, 19 stycznia 2016

uczę się żyć.....od nowa


Gdy człowiek zostanie przeczołgany, sponiewierany przez życie, przeżyje taki zawód w życiu, którego przewidzieć w żadnym razie nie potrafił.....zaczyna doceniać to, co ważne. Moje życie było trudne, dość drastycznie uczyłam się życia. To człowieka wzmacnia. Jest przygotowany na wszystko...prawie wszystko.

Otacza mnie okrutny świat. Często spotykam też okrutnych ludzi. 
Mam jednak słuszny wiek i tę możliwość, by wybierać z kim jest mi dobrze, z kim chcę spędzać czas. 
Wybieram świadomie.
Nie oglądam TV, nie interesuję się polityką - za dużo w tym wyrachowania, cwaniactwa, rozgrywek typu kto co na kogo ma...układów i wszystkich podłości.
Chcę żyć po swojemu. Spokojnie. Robić to co lubię.
Nie jest to proste.
Biegam. W związku z moją pasją mam wielu znajomych. Wiele rzeczy robię bo lubię. Poproszono mnie o rozpropagowanie zajęć biegowych w jednej z dzielnic Bydgoszczy. Dla tych, których trzeba dopiero wyciągnąć z domu.....zachęcić, pokazać że jest stadion, z nowym tartanem....że tylko czeka, by tam pobiegać....ale jak sam czeka to mało zachęca... trzeba określić nie tylko miejsce...ale i czas... i na zachętę to, że będzie ktoś jeszcze kto z nami spędzi czas. 
Wydawało mi się, że skoro ludzie robią coś bo mają pasję, bo to kochają....to cieszą się, że powiększa się biegowa rodzina....że ludzie chcą coś robić, rozwijać się..trenować.
Jednak to tylko pozory. 
Większość biegaczy to zajefajni ludzie. Nie raz doświadczyłam. Pomocni. Otwarci. Chętni do współpracy. Radośni. Same plusy.
Jednak nie wszyscy. Szkoda trochę. Bo kolejny raz musiałam ten zawód przeżyć. Bolesne to. 
Nie wszystkim podoba się moja działalność...ale jak to we wszystkim. 
I tak już z wielką ostrożnością podchodzę do ludzi. Człowiek jeśli komuś bezgranicznie ufa i na tym kimś się zawiedzie....jak ma zaufać w mniej ważnej kwestii?
 Zawodzę się na ludziach....często. Szczególnie gdy pomagam bezinteresownie. 
Trudno. takie życie. wpisane to.

NA SZCZĘŚCIE uczę się żyć na nowo.



Jestem z siebie dumna. 

Pomagam.
W tym jestem najlepsza. Staram się. Taką mam duszę. To moje powołanie.
Będę to robić. 
IDĘ SWOJĄ DROGĄ. I SIĘ NIE PODDAM.

Mój serdeczny kolega ostatnio też opisał jak łatwo zostać sprowadzonym na ziemię, jakie rzeczy się liczą. Dwie grupy. Jedna działa od dawna. Druga pojawia się obok. Bo kolega miał taki pomysł, żeby ze swoimi znajomymi robić coś podobnego w tym samym miejscu o tej samej porze. Bo jest wesoły, otwarty, życzliwy i swoją szczerością zyskuje sympatię innych....Grupa starsza od razu się obrusza... jak to, tak nie można, to nasze pole, my mamy składki, organizację.....
DLACZEGO?
Dlaczego nie można pogadać? Przedstawić jasno zasady. Robić coś razem. WSPÓLNIE ! ?

Pomogłam rozruszać dwie dzielnice. Ktoś z tego teraz korzysta....i cieszy mnie to. Ja dostałam baty. Ze wystąpiłam przeciwko pierwotnej grupie, że zdrada, że wysyłam teraz na przeszpiegi wysłanników, że podbieram biegaczy z innej grupy, że nie jestem trenerem /a no  nie jestem i nigdy nie mówiłam, że nim jestem/. Gdym zarobiła na tym choć jedną złotówkę....Gdybym miała z tego jakieś korzyści...gdybym umiała robić takie rzeczy dla korzyści.... może bym tak robiła.
Ludzie potrafią być podli. Smutne to.

Szkoda trochę....nawet bardziej niż trochę....

upraszczam wiele rzeczy w moim życiu. zaczynam rozumieć kto jest PRAWDZIWY, staram się być blisko tych, od których bije dobra energia.....są szczęśliwi, uśmiechnięci i szczerzy. W takim towarzystwie wszystko przychodzi łatwiej. Dla takich ludzi chce się COŚ robić. W takimi LUDŹMI chce się być. Wtedy wszystko wydaje się proste.

Dziękuję:
           Tym, którzy mnie doświadczają - za LEKCJE, 
                          za przygotowanie mnie na to, że w życiu spotkam jeszcze nie raz tych nieżyczliwych,                           obłudnych, fałszywych...
         TYM, KTÓRZY SĄ PRZY MNIE - ZA DOBRO. ZA TO, ŻE                     PRZYWRACAJĄ MI WIARĘ W LUDZI.
                  Za LEKCJE dobroci, miłości, szacunku.








Ja naprawdę kocham ludzi. A oni tak często zawodzą.... :(

3 komentarze:

  1. Asia, nie zmieniaj się. :) <3
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  2. Joee nie zmieniaj nic i trzymaj tak zawsze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lepiej trafić nie mogłam jak tu i teraz. 👍 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń