czwartek, 19 marca 2015

20.03.2015 r.

Zaczynam.
5 czerwca 2015 roku znów zmierzę się sama ze sobą. Pobiegnę Rzeźnika.
od jutra zaczynam nowe życie...

podzielę się z Wami moimi treningami, przygotowaniami do startu i moim życiem.

Czasem - jak w drodze z Komańczy do Ustrzyk Górnych - jest stromo pod górę, czasem nogi same niosą....

Czasem też świeci słońce.

a czasem nadchodzi nagroda - za trud wspinaczki, za pot i łzy, za zdarte pięty - bywam czasem na szczycie. Piękne widoki na przecudowne, ezoteryczne Bieszczady....

o tym będzie ten BLOG - o tym jak moje życie nabrało sensu.

Witajcie wszyscy, którzy tu zajrzycie.

1 komentarz:

  1. Kiedyś pomarzę o Rzeźniku, póki co zmagam się z przygotowaniami do Terenowej Masakry. Mam nadzieję, że w miarę podołam i ukończę ten bieg. Poza tym wcześniej w maju wybieramy się na zawody z psem. Czuję, że znalazłam swoją pasję i cieszę się, że powstał kolejny biegowy blog który mogę śledzić :).

    OdpowiedzUsuń